sobota, 16 marca 2013
Czuję, że spadam. Choć tyle światła wokoło, ja spadam. Czy lepiej zauważyć to, zaakceptować, pogodzić się, wyciszyć, pozbyć lęku i na spokojnie spróbować odwrócić kierunek lotu? Czy lepiej nie widzieć, co się dzieje, wierzyć, że nade mną już tylko słońce i ufać, że wszystko samo przemieni się siłą myśli?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz