Wolniej, prawdziwiej, po swojemu. Postanowiłam pogodzić się ze sobą. Nie starać się być lepsza niż jestem, szybsza niż potrafię, nie sięgać chmur na siłę. Postanowiłam słuchać siebie, swojego wnętrza, sygnałów płynących z ciała. Zrozumiałam, że nie o to chodzi by siebie przeskoczyć, by zrobić coś, by być z siebie dumnym, by być podziwianym. Zrozumiałam, że chodzi o to by być wrażliwym na siebie samego. Że prawdziwa kreacja tylko wtedy może mieć miejsce, gdy odbywa się w zgodzie z twórcą, a nie by "cieszyć oko". Że chodzi o przyjemność, a nie o szaleńcze działanie, by sobie czy komuś coś udowodnić.
Nie spełniam oczekiwań. Nie staram się na siłę dopasować. Nie walczę. Chcę płynąć. Spokojnie i błogo. Pytam siebie, co jest dla mnie ważne i powoli, konsekwentnie działam w tym kierunku.
Co jest dla mnie ważne teraz?
1.Wrócić do siebie i trwać w sobie.
2. Działać w swoim tempie, w swoim stylu i tak by mieć z tego radość.
3.Jak najwięcej natury.
4. Nie walczyć, ale też się nie poddawać.
5. Wyciszyć się i odnaleźć spokój.
6. Być sobą.
piątek, 27 grudnia 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)