piątek, 27 grudnia 2013

Wolniej, prawdziwiej, po swojemu. Postanowiłam pogodzić się ze sobą. Nie starać się być lepsza niż jestem, szybsza niż potrafię, nie sięgać chmur na siłę. Postanowiłam słuchać siebie, swojego wnętrza, sygnałów  płynących z ciała. Zrozumiałam, że nie o to chodzi by siebie przeskoczyć, by zrobić coś, by być z siebie dumnym, by być podziwianym. Zrozumiałam, że chodzi o to by być wrażliwym na siebie samego. Że prawdziwa kreacja tylko wtedy może mieć miejsce, gdy odbywa się w zgodzie z twórcą, a nie by "cieszyć oko". Że chodzi o przyjemność, a nie o szaleńcze działanie, by sobie czy komuś coś udowodnić.
Nie spełniam oczekiwań. Nie staram się na siłę dopasować. Nie walczę. Chcę płynąć. Spokojnie i błogo. Pytam siebie, co jest dla mnie ważne i powoli, konsekwentnie działam w tym kierunku.
Co jest dla mnie ważne teraz?

1.Wrócić do siebie i trwać w sobie.
2. Działać w swoim tempie, w swoim stylu i tak by mieć z tego radość.
3.Jak najwięcej natury.
4. Nie walczyć, ale też się nie poddawać.
5. Wyciszyć się i odnaleźć spokój.
6. Być sobą.

Obserwatorzy