Najpierw to było tylko przeczucie. Ale wkrótce byłem już pewny, że z Miasta można uciec. To Miasto jest doskonałe. A doskonałość musi zawierać wszystkie możliwości. Właściwie tego nie można nazwać Miastem. To coś bardziej elastycznego, bardziej ogólnego. Jakby zmieniało swój kształt, eksponując wciąż nowe możliwości. Dlatego jeśli pragnę stąd uciec, to znaczy, że stąd musi być jakieś wyjście. Rozumiesz?
czwartek, 24 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz