Istnieją rzeczy, których nie da się określić słowami. Nie da się ich nazwać, zamknąć w jednym jakże pusto brzmiącym wyrazie. Są albo zbyt wielkie albo zbyt małe albo po prostu rozmyte.
Właściwie wbrew powszechnie przyjętemu porządkowi większość rzeczy jest trudna do określenia. I czasem lepiej nic nie określać aby nie wprowadzać w błąd słuchaczy i siebie samego. Aby się nie sugerować tymi tak bardzo ogólnymi określeniami, które w większości przypadków są chybione. Aby pozostać czystym i nieskażonym banałami.
Ale instynkt każe człowiekowi określać się. Ogólnie przyjęte jest, że można określić się nieprecyzyjnie ale lepsze to niż pozostać niewiadomą. Więc każdy jest "jakiś". A ci którzy są jednocześnie różni nazywani są nie raz dwulicowymi, fałszywymi lub po prostu niezdecydowanymi.
Niestety tak się dzieje, że ci "niezdecydowani" często ulegają sugestiom innych poddając się presji określania się. I tym sposobem tak jak oni lądują w jakiejś szufladzie. Ale nie są zadowoleni ze swych wyborów, nigdy nie są pewni,że to co wybrali jest właściwe. Więc poszukują nadal. I nie mogą znalezć. Bo wszystko jest jakieś, a oni nie wiedzą o co im chodzi. Więc szukają bez końca. Znajdują coś i dalej szukają. I tak dalej..
piątek, 20 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz